Wróciłam! Sama nie wiem co mam napisać. Sporo się działo i raczej ciężko wszystko opisać w jednym poście ale mogę napisać tyle,że była bardzo fajnie. Słońce,morze,piasek... Typowe wakacje. Nie brakowało ładnych widoków. Sporo się nachodziłam i napływałam. Bułgarzy to całkiem sympatyczni ludzie. Jakoś tak inaczej patrzą. A miasto bardzo fajne. Kurorcik gdzie hotel stoi przy hotelu. Na początku byłam zdziwiona. A nawet i lot nie był zły. Miałam o tyle szczęścia,że nie odczuwałam specjalnie zmiany ciśnienia. A uczucie kiedy samolot startuje i wznosi się w powietrze - bardzo przyjemne. Na początek pokażę wam pierwsze muffiny,które skonstruowałam tu po powrocie.
Nawet przechadzając się po starym mieście napotkałam cuda z modeliny pośród różnych straganów. W głównej mierze różne znane wzory,różne postacie ale znalazło się też kilka słodkości. Mi się bardzo spodobały. Były równe,ładne,starannie wykonane. Sama też chciałabym mieć taki straganik. Ale póki co to tylko sfera marzeń ;)
Babeczki są przeurocze, ślicznie wyglądają z kokardkami i ten miętowy kolor... <3
OdpowiedzUsuńŚwietne babeczki. :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że większość wzorów ze straganu to te standardowe. :)
Pozdrawiam Zuza
Aż chce się zjeść te muffiny :3
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie można ich schrupać:)
OdpowiedzUsuńwww.ewelina-rybcia-inspiracje.blogspot.com
Świetne są! Muszę Ci powiedzieć, że masz wielki talent! Szacunek z mojej strony! :)
OdpowiedzUsuńmodelinowa-kraina.blogspot.com
Świetne :)
OdpowiedzUsuńhttp://Jeeverlly.blogspot.com
Pozdrawiam .
Śliczne! :3
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Jeśli tak to zrób to pierwsza i poinformuj mnie o tym w komentarzu.
lilianka-blog.blogspot.com
Follow my blog with Bloglovin